czwartek, 31 grudnia 2020

mój rok 2020

mój rok 2020

 hejka! Dzisiaj jest ostatni dzień tego dziwnego i bardzo szalonego roku. Wiem jak to surrealistycznie brzmi, bo sama nie do końca nie wierzę w to. Jeśli mam być szczera nigdy nie byłam wielką fanką celebrowania tego dnia i składania życzeń jakby miały one pomóc mi. To jest tylko jeden dzień do przodu, nie zmieni nagle naszego życia o 180 stopni, nie sprawi (jak każdy z nas by chciał) żeby było normalnie. Mimo tego chciałabym opisać być może bardziej dla mnie by zamknąć ten rok niż dla Was lecz mimo tego nie zniechęcam Was do przeczytania jak minął mi ten dobry ale i zły na raz rok.  

Dajcie znać jak Wy wspominacie ten rok, jakie macie najmilsze wspomnienia, które zapadną Wam w pamięć. I oczywiście nie zapomnijcie by robić wszystko zgodnie z waszym sercem i być sobą<33




Rok zaczął się jak dla mnie w porządku. Nic nie zapowiadało jak bardzo moje życie miało się zmienić i jak bardzo ja się zmienię. Nie chodzi mi o sam wygląd, który też parę razy zmieniałam, ale o moje postrzeganie świata i tego jak wielką wagę będę przywiązywać do drobnych rzeczy, które kiedyś wydawały mi się naturalne. Mimo stracenia prawie wszystkich przyjaciół, których postrzegałam jeszcze w styczniu, poznałam masę wspaniałych nowych. Do tej pory tylko albo aż trzy razy poczułam spotykając kogoś, że jest warty wszystkiego i czuję, że mogłabym z nim przeżyć resztę życia. W tym dwie osoby poznałam i poczułam to właśnie w tym roku. 

Na początku roku pojechałam na 4 dni do Białki Tatrzańskiej na narty. Jest to nasza co roczna tradycja i zawsze super wspominam takie wyjazdy. Jazda na nartach jest moim hobby od dłuższego czasu, gdyż pierwszy raz na nartach stanęłam mając 7 lat. Od tej pory pokochałam jeżdżenie. Niestety okazało się, że była to moja ostania podróż przez dłuuugi czas. O dobra, jednak jeszcze pod koniec lutego udało mi się wyskoczyć na jeden dzień na narty na Słowację! 




Czas kwarantanny wspominam naprawdę dobrze. Zamknięcie szkól było dla mnie wybawieniem i wielką ulgą. Mogłam na prawdę odpocząć zwłaszcza, że wtedy najwięcej osób odsunęłam od siebie. Mimo tego odnalazłam wewnętrzny spokój i codzienne obserwowanie przyrody i natury działało na mnie uspokajająco. Poznałam wtedy przez Internet dużo nowych osób, z którymi zaczęłam mieć co raz lepszy kontakt z czego bardzo się cieszyłam.

Maj przywitałam urodzinami mojej babci (okrągłymi!) a skończyłam swoimi;) Pomimo całej tej sytuacji udało mi się zorganizować skromne przyjęcie dla najbliższych mi osób. Mimo nadchodących egzaminów i kompletnego nie przygotowania ze strony mojej byłej szkoły wzięłam się do roboty i takim sposobem zdałam wszystkie egzaminy na zadowalającym mnie poziomie. 

Dzień egzaminów był dla mnie strasznie stresujący lecz po napisaniu pierwszego z nich przestałam się stresować, bo wiedziałam, że wtedy już nie mam wpływu na nie. 

Przez okres wakacji mogłam poczuć odrobinę normalności. W końcu po wielu miesiącach! pojechałam gdzieś. Cieszę się, że pierwszym odwiedzonym miejscem było Zakopane i wejście na Morskie Oko (szczegółowy wpis znajdziecie tutaj https://julialukasikblog.blogspot.com/2020/07/zakopane.html).

 cały czas wakacji miałam okazję w końcu poznać osoby, z którymi wtedy już od 4 miesięcy miałam stały kontakt i okazały się tak miłe i naturalne jak w Internecie. W sierpniu pojechałam na trip po Polsce. Mazury, które okazały się moim ulubionym miejscem w Polsce i do którego mam nadzieję uda mi się wrócić za rok, chwyciły mnie za serce. Odnalazłam tam spokój i jeszcze bardziej utwierdziłam się w przekonaniu, że podróżowanie to totalnie moja bajka. Więcej co i gdzie zobaczyła możecie sprawdzić tutaj https://julialukasikblog.blogspot.com/2020/08/mazury-cud-natury.html. Od razu stamtąd pojechałam nad polskie morze, z którego wypadu nie ma postu, gdyż tam postawiłam na chill i leżenie na plaży. 

Będąc jeszcze na Mazurach dowiedziałam się, że dostałam się do mojej wymarzonej szkoły. I tym oto sposobem zaczęłam nowy etap w życiu jako licealistka liceum na profilu biol-chem-angl. Wiedziałam, że łatwo nie będzie i już pierwszy semestr zwłaszcza końcówka dała mi w kość. Lecz ja wiem, że po coś wybrałam dobre liceum i zaparłam się. Idąc tam nie byłam nastawiona na nowe przyjaźnie gdyż wokół siebie mam wielu ich. Bardziej wolałam zawrzeć nowe znajomości co udało mi się. Trafiłam do naprawdę fajnej klasy, z która się zżyłam. 

Końcówka roku to pasmo spełniania marzeń i wypadów za miasto na spacery. Gdy zostałam ponownie zamknięta w domu na nauczaniu zdalnym już nie byłam aż tak szczęśliwa jak w marcu. Nie było mowy o żadnym olewaniu tylko trzeba było pracować 2 razy ciężej niż normalnie. Dlatego takie wypady dawały mi ogrom energii i naładowywałam wtedy baterie. Jedno z moich ulubionych miejsc był Kazimierz w Krakowie gdzie na 100% mam zamiar się wybrać w przyszłym roku https://julialukasikblog.blogspot.com/2020/10/piekna-polska-jesien-w-krakowie.html. Przebiłam ucho i zrobiłam sobie helixa, założyłam tego bloga, udało mi się kupić bilety na koncerty na przyszły rok z czego jestem bardzo szczęśliwa, zaczęłam uczyć się migowego, zaczęłam haftować (nawet ostatnio zrobiłam pierwsze hafty na koszulce na prezenty!) i żyłam tak jak ja chciałam; słuchałam siebie i definiowałam swoje emocje, te złe jak i dobre.

Kończąc, bo się rozpisałam ten rok był dziwny. Nigdy nie pomyślałabym w jakiej sytuacji się znajdziemy, ale trzeba było się dostosować. Mimo tego nie uważam, że nie wykorzystałam go w pełni. i wiadomo jak zawsze były gorsze i lepsze momenty, ale jednak jestem gdzie jestem, a bez doświadczeń i wniosków wyciągniętych nie czułabym tego co teraz. A czuję ogromną dumę i wdzięczność.

Na nowy rok życzę sobie tylko tyle bym nadal podążała za swoim sercem bez patrzenia na innych, bez toksycznych ludzi. Po prostu żyć najlepiej jak potrafię, a reszta sama podpowie mi najlepszą drogę<33


czwartek, 24 grudnia 2020

co jest ważne w święta?

co jest ważne w święta?

 hejka! Mimo, że na polu aura bardziej sprzyja jesiennej nostalgii już jutro (a właściwie dla Was dzisiaj) są święta. W tym roku bardzo dziwne i na pewno nikt rok temu nie spodziewałby się jak zaskoczy nas ten rok. Ale ja w tym poście chciałabym pogadać o świętach; nie tyle jako chrześcijańskiej tradycji, ale jako coś co praktykujemy od zawsze i ma dla nas inne znaczenie niż tylko religijna formułka. Koniecznie dajcie znać jak spędzacie te Święta i jakie tradycje są u Was od lat.


Oczywiście chciałabym z tego miejsca życzyć Wam wszystkiego co najlepsze, żyjcie chwilą, bo okazało się, że plany nie zawsze wychodzą, spędźcie ten czas z bliskimi i szybkiego powrotu do normalności za którą tak bardzo tęsknimy. 


Święta Bożego Narodzenia nie są już teraz aż tak bardzo praktykowane z wiarą i przekonaniami jak kiedyś. Mimo, że większość z nas ma z nimi miłe i radosne skojarzenia (nie wiem czy przez dzieciństwo i to jak za dziecka wyczekiwało się prezentów), ale nie wszyscy muszą obchodzić je z radością. Dla niektórych może to być przykry czas, związany z traumą czy po prostu smutnym wydarzeniem. Przy rodzinnych stołach nie zawsze znajdziemy już 12 potraw, karpia i barszczu z uszkami. Za dziecka pamiętam u mojej babci zupę z suszków, która nienawidziłam i była to jedyna potrawa, która musiałam zjeść,żeby dostać prezenty, więc zmuszałam w siebie parę łyżek lecz nie było to dla mnie smaczne. Po co robić coś co nie sprawia nam radości? Nie wiele z nas lubi składać sobie życzenia przy opłatku. Mnóstwo sztywnych formułek i nic nie znaczących wyrażeń. Bo ile razy można składać spełnienia marzeń i dobrych ocen. Marzenia trzeba spełniać mimo tych życzeń, a oceny dobre czy złe to nie koniec świata. Po co jeść karpia skoro jest się wegetarianinem i robi się to wbrew sobie lub nie lubi się go? Sama akurat za karpie nie przepadam chociaż inne ryby jem ze smakiem. Nie zmuszajmy się, powiedzmy jeśli coś jest wbrew naszemu sumieniu, a bliscy powinni to zaakceptować. Pamiętajmy, że nie warto nie raz podawać swoje komenatrze o macierzyństwie, parterach czy wierze. Nigdy nie wiemy co przeżywa teraz druga osoba.


Święta w 2020 roku będą na pewno inne. Przy wielu stołach nie będzie wszystkich osób, i można powiedzieć, że przecież co roku tak się zdarza. Tylko, że w tym jest to bardziej dotkliwsze. Brak stałego kontaktu, który został nam odebrany przez pandemię spowodował zachwianie się w naszej codzienności. Każdy poczuł, że tak naprawdę nic nie możemy zaplanować na 100%. Sama nie usiądę przy stole z wszystkimi, nie pojadę na dwie kolacje Wigilijne jak od 15 lat robiłam. Jest to trudne, człowiek nie jest przygotowany na to, nie spodziewał się tego, a przecież chcemy najprostszej rzeczy, spokojnie usiąść z bliskimi, porozmawiać.


Święta są idealna okazją na to by uświadomić sobie jak ważny jest kontakt z drugą osobą. W ciągłym biegu, zapominamy o tym, ale wtedy w te 3 dni w roku możemy znowu to poczuć. W Święta nie ważne są te wszystkie prezenty, potrawy czy piosenki i wyścigi na najbardziej oświetlony dom w okolicy. Tak naprawdę liczy się dobroć, rodzina i to, że mimo bardzo specyficznego roku, mimo, że nie zawsze będziemy mogli być fizycznie przy bliskich to kontakt z nimi utrzymamy np. poprzez video rozmowę. Nie raz najprostsze czyny mogą być lepszymi życzeniami niż puste formułki. 


Jest to dla mnie ważny post, więc będzie mi miło, jeśli zostawisz ślad po sobie, oczywiście napisz swoją nazwę to odwdzięczę sie tym samym. Jeśli spodobało Ci się i chcesz być na bieżąco, zaobserwuj mnie<3


sobota, 19 grudnia 2020

świąteczne piosenki na dobry nastrój

świąteczne piosenki na dobry nastrój


hejka! Mimo braku śniegu i nie sprzyjającej jak dla mnie atmosfery świątecznej, chciałabym przedstawić Wam ( te mniej oczywiste, bo wiem że Last Christmas czy Marry Christmas Everyone zna każdy) piosenki by chociaż trochę poprawiło to atmosferę w tych jakże dziwnych i niewygodnych czasach.  Możecie dawać znać czy stoi u Was już choinka i jak tam wasze przygotowania świąteczne (o moich planach i ogólnie temacie świątecznym napiszę osoby post). Jeśli macie własne prepozycje co powinno znaleźć się na tej iście koniecznie dajcie znać w komentarzu. Linka do mojego Spotify gdzie znajdziecie świąteczna playliste, w której znajdują się poniższe piosenki ale też wiele innych, znajdziecie już tutaj- https://open.spotify.com/playlist/6huanwNUQwXIX9W6Q9Nini?_ga=2.41055338.915396359.1608403751-1408813556.1603534031&nd=1

hejka! Mimo braku śniegu i nie sprzyjającej jak dla mnie atmosfery świątecznej, chciałabym przedstawić Wam ( te mniej oczywiste, bo wiem że Last Christmas czy Marry Christmas Everyone zna każdy) piosenki by chociaż trochę poprawiło to atmosferę w tych jakże dziwnych i niewygodnych czasach.  Możecie dawać znać czy stoi u Was już choinka i jak tam wasze przygotowania świąteczne (o moich planach i ogólnie temacie świątecznym napiszę osoby post). Jeśli macie własne prepozycje co powinno znaleźć się na tej iście koniecznie dajcie znać w komentarzu. Linka do mojego Spotify gdzie znajdziecie świąteczna playliste, w której znajdują się poniższe piosenki ale też wiele innych, znajdziecie już tutaj- 

1. Santa's Coming For Us- Sia

Akurat fanką tej piosenkarki nie jestem, ale świąteczna piosenka jej przypadła mi do gustu już dawno. Jest ona w typowym klimacie jej, więc bardzo łatwo rozpoznać jej głos nawet znając tylko kilka piosenek z radia. Może nie jest to najspokojniejsza i najbardziej świąteczna piosenka jaką znam, ale bardzo przyjemna. 

ocena 6/10

2. Happy Xmas (War Is Over)- Remasterd 2010

Wersję tej piosenki uwielbiam. John Lennon wraz z chórkiem dzieci robią magię nie do zapomnienia i jeśli jeszcze tylko nie słyszeliście tej wersji to musicie to nadrobić! Za każdym razem mam ogromne ciary na całym ciele. Oczywiście oryginalna wersja pod tym samym tytułem pochodzi od Daniela Powtera (mam nadzieję, że dobrze odmieniłam ;))

ocena 10/10

3.The Christmas Song (Marry Christmas To You)- Nat King Cole

Spokojna, melancholijna i dająca klimat spokojnych świat w górskim domku przy kominku. Ogółem przepiękna piosenka do zrelaksowania się i wsłuchania w tekst. Jako jedna z niewielu piosenek wywołuje we mnie spokój i ciszę.  

ocena 8/10

4. Dzień jeden w roku- Czerwone gitary

Nie mogło zabraknąć tego ponad czasowego świątecznego hitu. Mam z tym utworem duże wspomnienia, gdyż jeszcze w podstawówce co roku na muzyce śpiewałam z klasa i nauczycielką tą piosenkę. Jeśli słuchacie radia to często można usłyszeć go w grudniu. Króciutki, ale co roku uśmiecham się słysząc pierwsze nuty. 

ocena 8/10

5. Santa Claus Is Coming To Town- Michael Buble

Obiecywałam, że nie będzie tutaj przebojów i oczywistych piosenek, ale nie mogłam się powstrzymać przed dodaniem tego na listę. Wiem, że większość jak nie każdy zna to, ale i tak musicie sami przyznać, że daje nastrój i oddaje w 100% klimat świąt. 

ocena 7/10



Hallelujah- Pentatonix

Jeden dodatek, gdyż nie jest to typowa świąteczna piosenka i zapewne dużo z Was ją kojarzy. Nie mogłam jej pominąć przy szukaniu piosenek na dzisiaj. PRZEPIEKNA PIOSNEKA, KTÓRĄ KAŻDY Z NAS CHOĆ RAZ POWIENIEN USŁYSZEĆ. Mimo, że jest smutna i przepełniona żalem myślę, że każdy znajdzie w niej coś z czym sam się utożsamia. 



1. Santa's Coming For Us- Sia

Akurat fanką tej piosenkarki nie jestem, ale świąteczna piosenka jej przypadła mi do gustu już dawno. Jest ona w typowym klimacie jej, więc bardzo łatwo rozpoznać jej głos nawet znając tylko kilka piosenek z radia. Może nie jest to najspokojniejsza i najbardziej świąteczna piosenka jaką znam, ale bardzo przyjemna. 

ocena 6/10

2. Happy Xmas (War Is Over)- Remasterd 2010

Wersję tej piosenki uwielbiam. John Lennon wraz z chórkiem dzieci robią magię nie do zapomnienia i jeśli jeszcze tylko nie słyszeliście tej wersji to musicie to nadrobić! Za każdym razem mam ogromne ciary na całym ciele. Oczywiście oryginalna wersja pod tym samym tytułem pochodzi od Daniela Powtera (mam nadzieję, że dobrze odmieniłam ;))

ocena 10/10

3.The Christmas Song (Marry Christmas To You)- Nat King Cole

Spokojna, melancholijna i dająca klimat spokojnych świat w górskim domku przy kominku. Ogółem przepiękna piosenka do zrelaksowania się i wsłuchania w tekst. Jako jedna z niewielu piosenek wywołuje we mnie spokój i ciszę.  

ocena 8/10

4. Dzień jeden w roku- Czerwone gitary

Nie mogło zabraknąć tego ponad czasowego świątecznego hitu. Mam z tym utworem duże wspomnienia, gdyż jeszcze w podstawówce co roku na muzyce śpiewałam z klasa i nauczycielką tą piosenkę. Jeśli słuchacie radia to często można usłyszeć go w grudniu. Króciutki, ale co roku uśmiecham się słysząc pierwsze nuty. 

ocena 8/10

5. Santa Claus Is Coming To Town- Michael Buble

Obiecywałam, że nie będzie tutaj przebojów i oczywistych piosenek, ale nie mogłam się powstrzymać przed dodaniem tego na listę. Wiem, że większość jak nie każdy zna to, ale i tak musicie sami przyznać, że daje nastrój i oddaje w 100% klimat świąt. 

ocena 7/10



Hallelujah- Pentatonix

Jeden dodatek, gdyż nie jest to typowa świąteczna piosenka i zapewne dużo z Was ją kojarzy. Nie mogłam jej pominąć przy szukaniu piosenek na dzisiaj. PRZEPIEKNA PIOSNEKA, KTÓRĄ KAŻDY Z NAS CHOĆ RAZ POWIENIEN USŁYSZEĆ. Mimo, że jest smutna i przepełniona żalem myślę, że każdy znajdzie w niej coś z czym sam się utożsamia. 


piątek, 4 grudnia 2020

lista rzeczy, które chce zrobić w moim życiu

lista rzeczy, które chce zrobić w moim życiu

hejka! Napisałam ten post już chwilę temu, ale teraz dopiero go opublikuję. Może kogoś tym zainspiruję, a dla mnie samej to jest niezłe wyzwanie by (jak to wszystko się już skończy) spełniać je! A kto wie czy za parę lat nie zrobię aktualizację i zobaczę co udało mi się spełnić. Nie wiem jak wy, ale najlepsze uczucie jaki istnieje to spełnienie marzenia, które zazwyczaj jest poprzedzone ciężką praca, ale zawsze warto. (wszystkie rzeczy które zaznaczone są na kolor czerwony są już spełnione)


 1. Mieć własny dom na mazurach

2. Pojechać na koncert Shawna Mendesa

3. Pojechać na koncerty chłopaków z 1d- na razie byłam tylko na jednym online Liama Payna i chcę więcej!

4. Nauczyć się grać na pianinie

5. Nauczyć się porozumiewać w języku migowym- właśnie to realizuję

6. Nauczyć się haftować- właśnie zaczęłam i sprawia mi to niezmierna radość

7. Czerpać radość z życia


8. Nurkować przy rafie koralowej

9. Pojechać by pomagać biednym dzieciom z Afryki

10. Przelecieć się balonem

11. Zobaczyć napis HOLYWOOD

12. Zobaczyć na żywo delfiny w ich naturalnych środowisku

13. Zobaczyć zorzę polarną

14. Odbyć podróż misjonarska

15. Zacząć projektować dla siebie

16. Zrobić tatuaże

17. Odbyć rejs statkiem (minimum 2 dni)

18. Podróż kamperem

19. Pojechać do Disneylandu

20. Pójść na balet

21. Zapisać się na zajęcia taneczne

22. Pójść do Opery

23. Zobaczyć na żywo stado galopujących słoni

24. Jeździć na nartach w Alpach

25. Mieszkać w Warszawie

26. Adoptować bubusia z Afryki

27. Zrobić sobie helixa w uchu




Dziękuję za przeczytanie, możecie podzielić się swoimi marzeniami, bardzo chętnie poczytam. I na koniec mój ulubiony cytat o marzeniach; Marzenia się nie spełniają, marzenia się spełnia❤

Copyright © Julia Łukasik blog , Blogger