piątek, 16 października 2020

Piękna polska jesień w Krakowie-Kazimierz

 hejka! 

Jako, że za oknem co raz ładniejsza pogoda postanowiłam opowiedzieć trochę o Krakowie, a dokładniej o Kazimierzu. Jakieś dwa tygodnie temu postanowiłam wybrać się do Kazimierza na spacer urokliwymi alejkami. Szczerze mówiąc byłam tam tylko raz i do tego padało wtedy więc zobaczyłam jedynie główny plac i synagogę. Tym razem postanowiłam dokładniej zagłębić się w to miejsce by poznać nowe zakątki.                                                                                               Na pewno w Internecie znajdziecie mnóstwo stron z polecanymi rzeczami do zobaczenia, ale zostańcie by zobaczyć moje własne spostrzeżenia. 


Na początek krótka historia o Kazimierzu

Obszar dzisiejszego Kazimierza pierwotnie był wyspą położoną na rzece Wiśle, a nieistniejącej już odnodze; Starej Wiśle. Przez centrum przebiegał szlak handlowy z Krakowa na południe kraju.  Najliczniejszą osadą występująca tam osiadła wokół romańskiej rotundy na Skałce. W późniejszym czasie powstał tam kościół św. Michała, gdzie męczeńską śmierć poniósł św. Stanisław (wrócimy później do tego gdyż odwiedziłam ten kościół). Celem budowy oddzielnego miasta lecz zależnego od Krakowa gdzie osiadali królowie Polski była ochrona. Wokół całego obszaru były kamienne mury chroniące ludność przez wrogami, (niestety zostały zburzone i nie zachowały się do dnia ówczesnego). Ważnym  wydarzeniem było przesiedlenie Żydów z Krakowa na właśnie tamte tereny, stąd tyle tam synagog, chociaż teraz już co raz mniej można widzieć na ulicach Żydów. Podczas II wojny światowej powstało tam getto, większość ludzi niestety została zesłana do Auschwitz, stąd tak mało liczna ilość Żydów mieszkających od pokoleń mieszkańców tam.                                                    

  Wzruszającym momentem zawsze jest przechodzenie przez plac Bohaterów Getta, gdzie widzimy rozmieszone puste krzesła. Jak sama nazwa wskazuje jest to plac ku pamięci Żydom, którzy właśnie tam byli skazywani i wywożeni na śmierć. 


Spacerek zaczęłam od kościoła na Skałce, o którym już wspominałam. Wchodząc mija się "scenę" z postaciami, są to świeci np. widnieje tam św. Stanisław; męczennik, który zmarł właśnie tam. Sam kościół robi wrażenie, może nie jest najbogatszym kościołem, który widziałam, ale piękne zdobienia i pięknie wyrzeźbiony ołtarz robią zachwycające wrażenie.

Będąc tam koniecznie trzeba odwiedzić kryptę z trumnami najwybitniejszych Polaków. Wejście jest płatne tzw. symboliczną złotówkę na renowację tego. Pochowani są tam m.im Czesław Miłosz, Karol Szymanowski. 

Później ruszyłam przed siebie bardzo klimatycznymi uliczkami, które mają swoją własną aurę, której doświadcza się tylko tam. Może to przez moje zafascynowanie kulturą bliskiego wschodu, ale czuję się tam jakbym była zupełnie gdzieś indziej, gdzie nie ma zupełnie żadnych problemów.

Na każdym rogu widzimy piękne galerie sztuki, sklepy vintage, które aż kuszą by wejść (na pewno następna moja wizyta będzie spowodowana właśnie tymi sklepami) oraz restauracje serwujące wszystko. Jest to moja ulubiona dzielnica jeśli chodzi o Kraków właśnie przez ten urok i liczne artystyczne witryny.  

Obowiązkowym punktem jest plac główny gdzie znajdują się dwie synagogi, tylko pamiętajcie, że trzeba wcześniej w Internecie sprawdzić sobie kiedy jest otwarta by nie trafić na żadne święta, mi się nie udało jej zwiedzić, więc mam kolejny powód by tam wrócić. Mieści się tam również wiele restauracji z regionalnym jak na Izraelskie tereny jedzeniem oraz biblioteka z pięknym murem przed wejściem.

Do samochodu wróciłam deptakiem, który biegnie wzdłuż Wisły. Rozciągają się tutaj piękne widoki, jest to skupisko rowerzystów, zakochanych robiących pikniki jak i znajomych chcących się spotkać i pogadać. Zaraz obok znajduje się bazylika św. Ciała Bożego. Jest to największa bazylika tamtych okolic i padające światło z zachodzącego słońca daje wrażenie jakby kościół emanował energią. 

Kończę już moją przygodę z Kazimierzem, na pewno jeszcze kiedyś ta, wrócę, bo jest to moja ulubiona część Krakowa. Was chętnie zapraszam do dzielenia się swoimi przeżyciami w komentarzach. Może już byliście tam i chcecie się podzielić co zrobiło na Was największe wrażenie. A może macie zamiast pojechać tam? 


4 komentarze:

  1. Bardzo fajna relacja, super, że miałaś okazję zobaczyć tyle pięknych i wartościowych rzeczy. Gdy następnym razem będę w Krakowie również chętnie się tam wybiorę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jestem obecnie w Krakowie, także też muszę zrobić sobie taką wycieczkę. ;)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo miło mi będzie gdy skomentujesz. Zapraszam po więcej postów na stronie głównej. Zawsze staram się wpaść do każdego czytelnika. Miłego dnia!

Hi! It was very nice when u say somenting in a comments. I always read your blog! Have a nice day

Copyright © Julia Łukasik blog , Blogger