Hejka! Jako, że pełna a zima za oknem, a moje ferie powoli dobiegają końca, chciałabym podzielić się z Wami pomysłami jak aktywnie spędziłam ten czas. Pierwszy raz od nie pamiętam kiedy miałam tak wcześnie ferie i zarazem nigdzie nie wyjeżdżałam. Moja coroczną tradycją było wyjeżdżanie w góry na narty. W tym roku miało być tak samo, ale niestety ferie przesunęli, a stoki zamknęli, wiec jestem skazana na przesunięcie planów (jak na razie w czasie, ale nie wiem czy w ogóle wypalą; czas pokaże).
Szczyrk
W pierwszą niedzielę roku wybrałam się na spacer jak co tydzień tylko, że w tym razem padło na... Szczyrk! W górskich miejscowościach bywam dosyć często z racji, że regularnie jeżdżę na nartach. Lecz turystycznie przyszło mi w końcu też tam zawitać. Przeszłam koło skoczni narciarskiej gdzie akurat odbywały się zawody dla juniorów kobiet i mężczyzn. Potem doszłam deptakiem aż do centrum, gdzie totalnie poczułam klimat górskich miejscowości. Uwielbiam atmosferę zimową połączoną z tętniącym życiem miejscem górskim.
Wielka Puszcza (Porąbka)
Dokładny tydzień później przyszło mi pojechać do lasu gdzie przeszłam się pięknie ośnieżoną ścieżką. Atmosfera bajkowa gwarantowana! Do tego ukryty w lesie cmentarz ludzi z AK.
Ustroń
Za to w ostatni dzień ferii wybrałam się do Ustronia (znajduje się bardzo blisko Wisły). Znajduję się tam deptak biegnący wzdłuż Wisły. Dodatkowo super atrakcją jest kaczkomat, gdzie już za 1 złotówkę można kupić karmę dla kaczek, których tam jest pełno! Wyjechałam też autem na Równicę skąd rozciągają się malownicze widoki na góry Słowackie jak i Polskie. Jadąc tam podziwiałam krajobraz i czułam się totalnie jak w bajce.
Koniecznie napiszcie gdzie wy spędzacie ten zimowy czas jakiego w Polsce dawno nie było:)) Jeśli chcecie być na bieżąco zachęcam do obserwacji, możecie również wpaść na mój Instagram i Twitter, których linki znajdziecie na stronie głównej; dzięki za przeczytanie<3 Miłego dnia