hejka! Mimo, że na polu aura bardziej sprzyja jesiennej nostalgii już jutro (a właściwie dla Was dzisiaj) są święta. W tym roku bardzo dziwne i na pewno nikt rok temu nie spodziewałby się jak zaskoczy nas ten rok. Ale ja w tym poście chciałabym pogadać o świętach; nie tyle jako chrześcijańskiej tradycji, ale jako coś co praktykujemy od zawsze i ma dla nas inne znaczenie niż tylko religijna formułka. Koniecznie dajcie znać jak spędzacie te Święta i jakie tradycje są u Was od lat.
Oczywiście chciałabym z tego miejsca życzyć Wam wszystkiego co najlepsze, żyjcie chwilą, bo okazało się, że plany nie zawsze wychodzą, spędźcie ten czas z bliskimi i szybkiego powrotu do normalności za którą tak bardzo tęsknimy.
Święta Bożego Narodzenia nie są już teraz aż tak bardzo praktykowane z wiarą i przekonaniami jak kiedyś. Mimo, że większość z nas ma z nimi miłe i radosne skojarzenia (nie wiem czy przez dzieciństwo i to jak za dziecka wyczekiwało się prezentów), ale nie wszyscy muszą obchodzić je z radością. Dla niektórych może to być przykry czas, związany z traumą czy po prostu smutnym wydarzeniem. Przy rodzinnych stołach nie zawsze znajdziemy już 12 potraw, karpia i barszczu z uszkami. Za dziecka pamiętam u mojej babci zupę z suszków, która nienawidziłam i była to jedyna potrawa, która musiałam zjeść,żeby dostać prezenty, więc zmuszałam w siebie parę łyżek lecz nie było to dla mnie smaczne. Po co robić coś co nie sprawia nam radości? Nie wiele z nas lubi składać sobie życzenia przy opłatku. Mnóstwo sztywnych formułek i nic nie znaczących wyrażeń. Bo ile razy można składać spełnienia marzeń i dobrych ocen. Marzenia trzeba spełniać mimo tych życzeń, a oceny dobre czy złe to nie koniec świata. Po co jeść karpia skoro jest się wegetarianinem i robi się to wbrew sobie lub nie lubi się go? Sama akurat za karpie nie przepadam chociaż inne ryby jem ze smakiem. Nie zmuszajmy się, powiedzmy jeśli coś jest wbrew naszemu sumieniu, a bliscy powinni to zaakceptować. Pamiętajmy, że nie warto nie raz podawać swoje komenatrze o macierzyństwie, parterach czy wierze. Nigdy nie wiemy co przeżywa teraz druga osoba.
Święta w 2020 roku będą na pewno inne. Przy wielu stołach nie będzie wszystkich osób, i można powiedzieć, że przecież co roku tak się zdarza. Tylko, że w tym jest to bardziej dotkliwsze. Brak stałego kontaktu, który został nam odebrany przez pandemię spowodował zachwianie się w naszej codzienności. Każdy poczuł, że tak naprawdę nic nie możemy zaplanować na 100%. Sama nie usiądę przy stole z wszystkimi, nie pojadę na dwie kolacje Wigilijne jak od 15 lat robiłam. Jest to trudne, człowiek nie jest przygotowany na to, nie spodziewał się tego, a przecież chcemy najprostszej rzeczy, spokojnie usiąść z bliskimi, porozmawiać.
Święta są idealna okazją na to by uświadomić sobie jak ważny jest kontakt z drugą osobą. W ciągłym biegu, zapominamy o tym, ale wtedy w te 3 dni w roku możemy znowu to poczuć. W Święta nie ważne są te wszystkie prezenty, potrawy czy piosenki i wyścigi na najbardziej oświetlony dom w okolicy. Tak naprawdę liczy się dobroć, rodzina i to, że mimo bardzo specyficznego roku, mimo, że nie zawsze będziemy mogli być fizycznie przy bliskich to kontakt z nimi utrzymamy np. poprzez video rozmowę. Nie raz najprostsze czyny mogą być lepszymi życzeniami niż puste formułki.
Jest to dla mnie ważny post, więc będzie mi miło, jeśli zostawisz ślad po sobie, oczywiście napisz swoją nazwę to odwdzięczę sie tym samym. Jeśli spodobało Ci się i chcesz być na bieżąco, zaobserwuj mnie<3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo miło mi będzie gdy skomentujesz. Zapraszam po więcej postów na stronie głównej. Zawsze staram się wpaść do każdego czytelnika. Miłego dnia!
Hi! It was very nice when u say somenting in a comments. I always read your blog! Have a nice day